Seks to tak naprawdę kwestia naszej egzystencji. Gdyby nie on, nigdy na świecie by nas nie było, jednakże niektóre osoby nie zdają sobie sprawy z tego dlatego też dzisiaj opowiemy wam co seks ma wspólnego ze związkiem.

Seks jest jednym z fundamentów związku
Seks dla par jest na tyle istotny, że jakiekolwiek ograniczenie lub całkowite wycofanie się z tej formy okazywania uczuć przez partnera, powoduje prawdopodobnie natychmiastowe zakończenie relacji. Jest to dość kategoryczne podejście, jednak trudno doszukiwać się w nim winy. W społeczeństwie zdania na ten temat są dość podzielone. Część bowiem uważa, że związek dwojga ludzi pozbawiony fizycznych aktów miłości, stopniowo obumiera, część z kolei, że kiedy wygasa pożądanie, relacja przechodzi swoistą ewolucję i dojrzewa do prawdziwego życia. Życia, w którym nie liczy się jedynie fizyczność, ale też opieka, troska i zaangażowanie.
Bez seksu nie ma związku?
Każdy związek, nawet ten funkcjonujący harmonijnie z czasem przestaje już dostarczać tak silnych bodźców, jak na początku. Partnerzy zapominają często o tym, jak ważne jest pozostanie dla partnera atrakcyjnym i pociągającym, wzbudzającym pożądanie mimo spędzonych ze sobą wielu lat. Pary z upływem lat przestają być dla siebie miłe, romantyczne i czułe, jak dawniej, a seks staje się jedynie sporadyczną formą wyrażania ich uczuć. Czasami nawet dochodzi do tego, że jeden z partnerów zaczyna zastępować sobie seks z partnerem oglądaniem darmowych filmów porno.
Tymczasem każdy doskonale funkcjonujący związek musi zostać oparty na solidnych fundamentach, którymi jest nie tylko miłość, lojalność i przyjaźń, ale także seks, namiętność i pożądanie. Częste kontakty seksualne ze swoim partnerem bardzo silnie jednoczą pary i sprawiają, że ci stają się sobie wyjątkowo bliscy. Związek, w którym partnerzy spełniają swoje potrzeby emocjonalne i seksualne zawsze będzie silny i trwały, a osoby go tworzące nie będą szukały poza nim spełnienia swoich pragnień bowiem wszystko to, czego oczekują otrzymają we własnej alkowie sypialnianej.